Bardzo się cieszę, że wzięłam udział w akcji kolorowanie (szczegóły TUTAJ). Dzięki temu moje makijaże nie wyglądają codziennie tak samo. Dziś druga odsłona żółtego makijażu. Znów po pierwszym moim podejściu do tego koloru poczułam niedosyt tak jak w przypadku koloru niebieskiego. Postanowiłam więc zrobić jeszcze jeden żółty, a najdokładniej złoty makijaż. W tym kolorze czuję się zdecydowanie lepiej. Moja tęczówka prezentuje się zdecydowanie lepiej. Makijaż wykonałam paletką Avon mod gold (pisałam o niej TUTAJ).
Czy też tak sądzicie?
Wybacz Kochana mój nieogar zeszłotygodniowy, mam nadzieję, że formalności stała się zadość i już nic nie zapomnę :*
OdpowiedzUsuńA to jest przykład, że żółte złoto może nam pięknie zastąpić żółty jak mamy do niego awersję i... pięknie komponuje się z czarną krechą!