Jak te ostatnie tygodnie szybko mi minęły. Najlepiej widzę to, kiedy kolejne makijaże z akcji kolorowanie mam już za sobą. Od dziś mamy tydzień zielony. Dziwne jest to, że o ile nie lubię kupować ubrań w odcieniach zieleni, o tyle w makijażu wykorzystuje je często, chociażby do zrobienia kreski na dolnej powiece (patrz
TUTAJ). Używam przeważnie koloru oliwkowego albo morskiego (częściej tego drugiego). Nie lubię natomiast czystej zieleni (takiej "trawiastej"). Nigdy nie miałam jej na swoich powiekach ani wśród ubrań.
Dzisiejszy makijaż wykonałam przy użyciu paletki Ruby Rose, eyelinera Rimmel i tuszu Yves Rocher.
Zapraszam do komentowania!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz